Ogród może być piękny na dwa sposoby: można go "wysilić" sztucznymi nawozami i pestycydami albo hodować organicznie. W marketingu jest podobnie - naturalne, autentyczne podejście przynosi trwalsze efekty.
Marketing "chemiczny"to agresywne reklamy, spam, natarczywe cold calls. Daje szybkie efekty, ale niszczy "glebę" - relacje z klientami. Ludzie budują opór, instalują ad-blockery, ignorują komunikaty.
Marketing organicznyto cierpliwe budowanie zaufania przez wartościowe gadżety. Jak kompost wzbogaca ziemię, tak przemyślane gadżety wzbogacają relację z marką. Kubek nie krzyczy "KUP!", ale codziennie delikatnie przypomina o firmie.
Monokultura w ogrodzie prowadzi do chorób i szkodników. W marketingu podobnie - samo Direct Mail albo tylko reklamy internetowe to za mało. Potrzebujesz różnorodności:
Gadżety praktyczne (długopisy, kubki) - to rośliny podstawowe, które dają stabilność
Gadżety tech (powerbanki, słuchawki) - to rośliny efektowne, które robią wrażenie
Gadżety sezonowe (kalendarze, zestawy świąteczne) - to kwiaty, które dodają koloru
Dobre ogrody pracują z naturalnymi cyklami, nie przeciwko nim. Marketing organiczny też:
Wiosna= budowanie świadomości przez gadżety na targach, eventach Lato= aktywne użytkowanie gadżetów, budowanie lojalności Jesień= zbieranie plonów - konwersje, polecenia, repeat purchase Zima= okres refleksji, planowania kolejnych kampanii
W naturze rośliny często pomagają sobie nawzajem. Marketing organiczny też opiera się na wzajemnych korzyściach:
Klient dostaje użyteczny gadżet
Firma zyskuje ekspozycję marki
Środowisko (dzięki gadżetom eco) zostaje chronione
Wszyscy wygrywają
Drzewo owocowe nie urodzi w pierwszym roku. Marketing organiczny też potrzebuje czasu. Kubek z logo nie przyniesie natychmiastowej sprzedaży, ale przez lata będzie budować pozytywne skojarzenia. To inwestycja w przyszłość, nie szybka transakcja.
Wniosek:Najpiękniejsze ogrody rosną latami. Najtrwalsze marki też.
Złota 75A/7
00-819 Warszawa
NIP: 7262650725
KRS: 0000438404